Aktualności

„Marana tha” - przyjdź!.....czekamy!

W tym roku okres adwentu będzie najkrótszy z możliwych, bo będzie trwał 22 dni. Znakiem adwentu w wystroju kościoła jest wieniec adwentowy, na którym są umieszczone cztery świece oznaczające cztery niedziele tego okresu.

Już przyzwyczailiśmy się do katechizmowej formuły, że adwent to czas radosnego oczekiwania na przyjście Pana „Marana tha”. Etymologia słowa adwent, to łac. „venio, ire”, tłumaczone jako „przybywać”. Przedrostek „ad” oznacza przybycie do kogoś kto czeka i jest przygotowany na to spotkanie. To też jest główny motyw postanowień adwentowych. Nie budowanie pychy  i łaskotanie własnego „ego”, gdy rezygnuję np. z papierosów słodyczy czy alkoholu, jaki to jestem wspaniały. Ten czas to przygotowanie i czuwanie modlitewne na przyjście Pana. Adwent jest naznaczony radością, bo nie ma większego gościa jak Pan |Jezus. Okres ten nie jest czasem ścisłej pokuty jak wielki post, tylko przygotowaniem na przyjście Pana. Znamy naukę Pana Jezusa, która podsumowuje Jego naukę: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" Mt 24,30. W III niedzielę adwentu „gaudete” chcielibyśmy złożyć jałmużnę na rzecz Domu Dziecka i Domu św. Benedykta, który znajduje się na terenie naszej parafii pod hasłem „Dzieciątko” w postaci słodyczy i produktów niezbędnych do życia (środki czystości itp.). Taki zwyczaj był w mojej poprzedniej parafii zawsze przed Bożym Narodzeniem i Wielkanocą. Adwent składa się z dwóch etapów. Pierwsze dwa tygodnie, to czas refleksji nad wypełnieniem się czasów ostatecznych (eschatologia): „przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych”, to czas paruzji, czyli sądu ostatecznego oraz powszechnego zmartwychwstania, kiedy nastąpi „wypełnienie czasów”. Słowa Pana Jezusa nie wskazują dokładnej daty paruzji: „Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec” Mk 12,34. Ideę tego czasu odzwierciedlał zwyczaj siedmioramiennego świecznika w I Rzeczpospolitej, gdy siedem stanów z królem na czele na początku adwentu podchodziło w kościele do świecznika i publicznie deklamowano słowa: „Gotowym na sąd Boży”. Drugi etap adwentu, to bezpośrednie przygotowanie się do liturgicznej uroczystości Bożego Narodzenia. Naszym zadaniem jest nie dać się ponieść współczesnemu prądowi konsumpcji i marketingu, tylko należycie przeżyć ten czas, nie w pogoni za gigantycznymi zakupami, ale na wyciszeniu i modlitewnym czuwaniu. Minęły czasy, że przygotowanie świąt wymagało dużego nakładu czasu, aby zrobić zakupy. Niebezpieczny jest też nieproporcjonalny wkład czasu na przygotowanie potraw świątecznych a minmalny czas na modlitwę czy brak czasu na spowiedź przedświąteczną. Efektem może być sytuacja, że miniemy się z Panem Jezusem, który przychodzi na świat. Głównymi bohaterami adwentu są Maryja oraz św. Jan Chrzciciel. Maryja jest drugą Ewą, która wydaje na świat obiecanego Zbawiciela, który naprawia błędy pierwszych rodziców. Tradycyjne roraty odprawiane o zmroku, to Msza św. o Matce Bożej, która spełnia zapowiedzi proroków, dlatego centralnym miejscu kościoła stoi zapalona „świeca maryjna”.  Św. Jan Chrzciciel zaś jest prorokiem pogranicza Starego i Nowego Testamentu, on zapowiadał i sam wskazał Mesjasza: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata” J 1,29. Gdy czas adwentu potraktujemy poważnie i skoncentrujemy się na przygotowaniu na przyjście Pana w wymiarze paruzji i uroczystości Narodzenia Pańskiego, to dostrzeżemy, że to nie jest czas na huczne zabawy i rozrywki i taki klimat powinien być w naszych rodzinach.